Mimowolne rezerwaty. Literatura niefikcjonalna wobec krajobrazów stref nuklearnych

Kamila Gieba

Mimowolnymi rezerwatami Bruce Sterling nazwał takie miejsca, które zostały „odzyskane” przez przyrodę na skutek katastrofy, skażenia czy wojny. Tego typu rezerwatem jest Czarnobylska Strefa Wykluczenia, od ponad 30 lat niemal zupełnie niezamieszkiwana przez ludzi. Po jej białoruskiej stronie utworzono nawet Państwowy Poleski Rezerwat Radiacyjno-Ekologiczny. Opuszczone miejscowości pochłania przyroda, a w strefie znajdują swój azyl zagrożone gatunki zwierząt. Jednocześnie zona nadal pozostaje napromieniowana, jej krajobraz wypełniają znaczki radioaktywności, cmentarzyska pojazdów i kopce-mogilniki, w których zakopywano skażone domy, przedmioty, drzewa. W artykule została przedstawiona reprezentacja czarnobylskiego ekosystemu obecna w literaturze niefikcjonalnej ( m.in. teksty Swietłany Aleksijewicz, Mary Mycio, Kate Brown, Igora Kostina ) oraz problematyzacja statusu tego środowiska, nazwanego przez Adama Higginbothama „skażonym edenem”.

10.14746/por.2022.1.5
Tytuł dokumentu Typ Rozmiar
Porownania 31 04 GIEBA [pdf] [181 KB]